Migdał gardłowy (informacje o tym typie tutaj – https://zdrowy.net/zdrowie/migdalki/), zwany potocznie trzecim migdałkiem, znajduje się w górnej części przełyku, tuż za tzw. języczkiem. Zwykle w okolicach 8. roku życia zanika, natomiast jego resztki mogą zachować się również w dalszych latach. Bardzo często wykonywanym zabiegiem jest jednak usunięcie migdałków u dzieci. Co jest tego przyczyną? Jak przebiega taka operacja?
Nie wszyscy wiedzą, że trzeci migdałek pełni niezwykle istotną rolę w układzie immunologicznym człowieka. To właśnie on, w postaci tkanki chłonnej, broni organizm przed dostającymi się nosem i gardłem wirusami i bakteriami. Gdy jednak jest przez nie nadmiernie atakowany, może dojść do jego przerostu. Często wpływ na to ma także genetyka lub alergia. Nadmierne powiększenie migdałka sprawia, że następuje szereg nieprzyjemnych, a nawet groźnych skutków ubocznych. Z tego powodu laryngolodzy w bardzo wielu przypadkach zalecają po prostu adenotomię, czyli usunięcie migdałków.
Usunięcie migdałków u dzieci
Usunięcie migdałków u dzieci szczególnie konieczne jest wtedy, gdy przerost tkanki negatywnie wpływa na prawidłowe oddychanie przez nos. Zaburzenia drożności i często otwarte usta, a także pojawiające się podczas spania bezdechy senne, to główny powód, by jak najszybciej przeprowadzić usunięcie migdałka. Innymi symptomami tej dolegliwości są powtarzające się choroby (przede wszystkim zapalenie gardła, krtani, ucha, zatok nosowych, spojówek), charakterystyczny sposób mowy (przez nos), chrapanie, zmieniona barwa głosu, wady wymowy i niedosłuch, którego efektem są zaburzenia rozwoju mowy oraz problemy z nauką i koncentracją. Przerost trzeciego przekłada się czasem również na sylwetkę i wygląd twarzy (niski wzrost i waga, garbienie się, wąska i blada twarz).
Jak przebiega usuwanie migdałków
Przed przystąpieniem do zabiegu, pacjentowi mogą zostać zlecone badania (np. morfologia, EKG, RTG klatki piersiowej). Trzeba również zastosować się do wytycznych odnośnie nieprzyjmowania pewnych środków farmakologicznych (aspiryna, leki przeciwzapalne). Na około 6 godzin przez rozpoczęciem zabiegu pacjent nie powinien pić i jeść. Usunięcie migdałków u dzieci wymaga również otoczenia ich troskliwą opieką, szczególnie pod kątem emocjonalnym, by nie odczuwały nadmiernego stresu i lęku.
Warto podkreślić, że wbrew niektórym opiniom, usuwanie migdałków nie jest zabiegiem stwarzającym ryzyko, a całość przebiega dość łatwo i szybko (ok. 30-40 minut). Wszelkie komplikacje zdarzają się sporadycznie i nie stanowią większego niebezpieczeństwa.
Usunięcie migdałków przeprowadzane jest drogą ustną (bez nacinania) i zazwyczaj w znieczuleniu ogólnym. Stosowane są tu różne metody, jednak najczęściej używa się w tym celu noża, lasera diodowego czy endoskopu. Pozwala to na dokładne, bezkrwawe i jak najmniej inwazyjne wykonanie całego procesu.
Po usunięciu migdałków
Po adenotomii pacjent dochodzi do siebie w szpitalu przez kilka godzin, jednak jeśli wszystko przebiega prawidłowo, może jeszcze tego samego dnia wrócić do domu. Wielu chorych skarży się, że usunięcie migdałków spowodowało w następnych dniach ból ucha czy gardła. Można wówczas, za zgodą lekarza, przyjmować środki przeciwbólowe.
Bardzo ważną kwestią jest rekonwalescencja. Usuwanie migdałków wymaga wprowadzenia zmian do jadłospisu. Pacjent absolutnie nie powinien jeść niczego ostrego, kwaśnego, twardego czy gorącego, co będzie podrażniać niezagojone wciąż miejsca pooperacyjne. Dieta powinna być lekka, należy postawić raczej na chłodne i łagodne produkty. Chory musi również unikać wysiłku fizycznego. Odpoczynek zalecany jest przez okres około dwóch tygodni.
Ja mogę z całego serca polecić wycięcie migdałków. U mnie usuwany był tylko trzeci migdał, ale nawet to wystarczyło żeby w zupełności zmienić wszystko. Zwłaszcza, że wcześniej chorowałam na anginę z pięć razy w roku, a po wycięciu okrąglutkie zero.
Ja bym nie był taki pewien czy usunięcie migdałków to takie dobre rozwiązanie. Bo lekarze nie ukrywają, że dużo gorsze jest zapalenie płuc. A jak nie ma migdałków, to sam pozbawiasz się naturalnej bariery ochronnej, bo właśnie one biorą na siebie to wszystko, co powoduje większość chorób.